Co motywuje człowieka, by tak uparcie dążyć do realizacji niejasnego dla wszystkich celu. Jak wysokie muszą być pobudki moralne, kryształowy życiorys i niezachwiana pewność, że czyni się dobrze, by obdarowywać wybranych kosztem pozostałych? Chcemy zrozumieć. Nie chodzi przecież o korupcję, prawda?