Nowy rząd miał obniżać podatki, a okazuje się, że musi je podwyższyć. I nawet już to robi. Nieformalnie obmyśla plan jak ściągać podatki od ceny nieruchomości. Jakby to wina ludzi była że nieruchomości drożeją a nie rządu który dorzuca pieniądze do pieca.