ZTM wyrzuca prywatnego przewoźnika z dworca autobusowego i proponuje własne połączenia za 3 razy większe stawki. Jak tłumaczył burmistrz Kalet Klaudiusz Kandzia, oferta ZTM opiewała na prawie miliona złotych. Aktualnie miasto przeznacza na ten cel 300 tys. zł.