Student został potrącony na przejściu dla pieszych, doznał rozległych obrażeń i do dziś jest w śpiączce. Śledczy najpierw uznali, że wtargnął na jezdnię, a później, że winny jest kierowca, ale pan Tomasz przyczynił się do wypadku.
Student został potrącony na przejściu dla pieszych, doznał rozległych obrażeń i do dziś jest w śpiączce. Śledczy najpierw uznali, że wtargnął na jezdnię, a później, że winny jest kierowca, ale pan Tomasz przyczynił się do wypadku.