– Nie wiesz, czy dziÅ› dowódca nie bÄ™dzie miaÅ‚ zÅ‚ego humoru i nie wyżyje siÄ™ na tobie. Niedawno kolega oczekiwaÅ‚ przyjÅ›cia na Å›wiat dziecka. PoprosiÅ‚ puÅ‚kownika, by na dzieÅ„ porodu mógÅ‚ pojechać do szpitala. Ten odpowiedziaÅ‚, „że ma wy…, a syna może zobaczyć przez kamerÄ™”