Czyli Reuters odpowiedzialny za banowanie ludzi na Twitterze ma bardzo mocne powiązania z Pfizerem. Czemu więc dziwić się na cenzurę panującą w serwisie?
Czyli Reuters odpowiedzialny za banowanie ludzi na Twitterze ma bardzo mocne powiązania z Pfizerem. Czemu więc dziwić się na cenzurę panującą w serwisie?